Piotr Dobrowolski
Kategoria:
Tytus Wachocki 3
Wszystko zaczęło się 4 lata temu w przedszkolu, do którego uczęszczał Tytus. "Ten jest grzeczny, można go wziąć na szachy" - powiedziała pani w przedszkolu i tak Tytus trafił na zajęcia szachowe prowadzone przez mistrza FIDE Macieja Kozieja. Na początku były wierszyki i inne szachowe zabawy, aż pewnego grudniowego popołudnia po powrocie z przedszkola Tytus zapytał:
- Tatooo, a wiesz co to jest "g r o s z a d a"?
- Yyy... Chyba  r o s z a d a?
- Może i tak...
I w ten sposób Sylwestra 2018 spędziliśmy w rodzinnym gronie przy nieskończonej ilość partii szachów rozgrywanych z Tytusem do 3 nad ranem pierwszego dnia nowego 2019 roku.
Następny sylwester spędzony był również w rodzinnym gronie, tym razem przy nieskończonej ilości filmików internetowych ze sztuczkami szachowymi i analizami partii rozegranych przez wielkich szachistów, a zwłaszcza Hikaru Nakamurę.
Teraz Tytus nie gra już z rodzicami, ani z dziadkami - są dla niego zbyt łatwymi przeciwnikami. Trenuje wciąż z Panem Maciejem, oraz z Panią Magdaleną Mąką-Polkowską - kandydatką na mistrzynię krajową. Należy do Lubelskiego Klubu Szachowego i bierze udział w turniejach organizowanych przez prezesa Zbigniewa Pydę - mistrza FIDE. Jest zawodnikiem z licencją Polskiego Związku Szachowego, z III kategorią szachową. W maju bieżącego roku kolejny raz brał udział w Mistrzostwach Polski Dzieci w swojej kategorii wiekowej. Swoją pasję do szachów dzieli z pasją do piłki nożnej. Ale to już temat na inną opowieść.
                              Tytus Wachocki 2              Tytus Wachocki 1
Marcin Stec
Kategoria:

Nazywam się Iga i kocham wszystko to, co piękne.

Zachwycam się przyrodą, jej kolorami, kształtami i różnorodnością. Nigdy nie przejdę obojętnie obok kwitnących drzew, kwiatów i zawsze zatrzymam się, by posłuchać śpiewu ptaka i poszukać informacji o nim.
W wolnych chwilach uwielbiam rysować. Bardzo się wtedy wyciszam i relaksuję.
Uczęszczam na zajęcia do Młodzieżowego Domu Kultury „Pod Akacją” do pracowni Grafiki i Rysunku oraz Makramy (wyplatanie ze sznurków). Mam na swoim koncie kilka sukcesów w konkursach plastycznych. Jednak mimo wszystko największą przyjemność czerpię z malowania tego, co lubię – bez narzuconego tematu pracy.

  
Zgromadziłam także pokaźną kolekcję minerałów. Oprócz podziwiania ich piękna, odkrywam ich właściwości lecznicze, terapeutyczne, które opisuję w założonym do tego celu zeszycie.