Wszystko zaczęło się 4 lata temu w przedszkolu, do którego uczęszczał Tytus. "Ten jest grzeczny, można go wziąć na szachy" - powiedziała pani w przedszkolu i tak Tytus trafił na zajęcia szachowe prowadzone przez mistrza FIDE Macieja Kozieja. Na początku były wierszyki i inne szachowe zabawy, aż pewnego grudniowego popołudnia po powrocie z przedszkola Tytus zapytał:
- Tatooo, a wiesz co to jest "g r o s z a d a"?
- Yyy... Chyba r o s z a d a?
- Może i tak...
I w ten sposób Sylwestra 2018 spędziliśmy w rodzinnym gronie przy nieskończonej ilość partii szachów rozgrywanych z Tytusem do 3 nad ranem pierwszego dnia nowego 2019 roku.
Następny sylwester spędzony był również w rodzinnym gronie, tym razem przy nieskończonej ilości filmików internetowych ze sztuczkami szachowymi i analizami partii rozegranych przez wielkich szachistów, a zwłaszcza Hikaru Nakamurę.
Teraz Tytus nie gra już z rodzicami, ani z dziadkami - są dla niego zbyt łatwymi przeciwnikami. Trenuje wciąż z Panem Maciejem, oraz z Panią Magdaleną Mąką-Polkowską - kandydatką na mistrzynię krajową. Należy do Lubelskiego Klubu Szachowego i bierze udział w turniejach organizowanych przez prezesa Zbigniewa Pydę - mistrza FIDE. Jest zawodnikiem z licencją Polskiego Związku Szachowego, z III kategorią szachową. W maju bieżącego roku kolejny raz brał udział w Mistrzostwach Polski Dzieci w swojej kategorii wiekowej. Swoją pasję do szachów dzieli z pasją do piłki nożnej. Ale to już temat na inną opowieść.